Fascynująca obcość. Kultura japońska oczami zachodnich filmowców
Fascynację japońską kulturą budzi jej obca zachodnim tradycjom, kolorowa egzotyka (stroje, obyczaje, język) postrzegana i wykorzystywana przez licznych filmowców jako atrakcyjna dekoracja filmowych opowieści – sentymentalna, kiczowata, fantastyczna. Wydaje się jednak, że nawet w tak powierzchownym traktowaniu odmiennej kultury można dostrzec zafascynowanie znacznie głębszą odmiennością: w postrzeganiu świata i rozumieniu miejsca człowieka w tym świecie.
Owo postrzeganie to równoprawność człowieka i przyrody, pustki i istnienia w widzeniu świata oraz spoczywający na człowieku rygorystyczny obowiązek kroczenia właściwą dla siebie drogą. Czy jednak mówienie o tym nie jest wyłącznie idiomem fascynującej, obcej kultury?
Spróbuję odnieść się do tych zagadnień myśląc o kinie grozy, kaijū-eiga, filmie samurajskim, japońskich mistrzach filmu Y. Ozu i A. Kurosawie, a ze strony zachodu o filmach Q. Tarantino, G. Lucasa, J. Jarmuscha, H. Hartleya.